Leicester city fans club

Xabi Alonso: „Człowiek poszukiwany, ale zastąpienie Jurgena Kloppa w Liverpoolu to jeszcze nie wszystko”

Xabi Alonso stał się gorącym faworytem na stanowisko kolejnego menedżera Liverpoolu po szokującej decyzji Jurgena Kloppa o opuszczeniu klubu pod koniec sezonu.

Xabi Alonso: „Człowiek poszukiwany, ale zastąpienie Jurgena Kloppa w Liverpoolu to jeszcze nie wszystko”

Były faworyt Anfield – strzelił gola w finale Ligi Mistrzów w 2005 roku – Alonso odniósł spektakularny sukces w Bayerze Leverkusen, który ma dwa punkty przewagi nad Bayernem Monachium na szczycie Bundesligi i znajduje się po fazie pucharowej Ligi Europy nieskazitelną kampanię w fazie grupowej.

Kiedy dołączył do klubu w październiku 2022 roku, po ośmiu meczach w Bundeslidze zajmował drugie miejsce od końca. Zaledwie 26 meczów później zajęli szóste miejsce w Europie.

Ale Liverpool nie jest jedynym klubem, który chciwie spogląda na człowieka, który jest obecnie jednym z najgorętszych menedżerów. Real Madryt, Bayern Monachium (w obu drużynach także występował z wielkim wyróżnieniem), a nawet Manchester City, w którym Pep Guardiola może nie przedłużyć swojego pobytu do końca przyszłego sezonu, również będą uważnie przyglądać się sytuacji.

I mimo że bukmacherzy oferują mizerne kursy, które sprawiają, że wygląda na to, że transakcja jest już zawarta, wcale tak nie jest – a jedyną pewnością jest to, że ostateczna decyzja będzie należała wyłącznie do Alonso.

„Leverkusen nie stanie na przeszkodzie”

Były reprezentant Hiszpanii, który niedawno skończył 42 lata, ma dwa i pół roku ważnego kontraktu z Bayerem Leverkusen.

Leverkusen zawsze powtarzał Alonso, zarówno prywatnie, jak i publicznie, że nie staną mu na drodze, jeśli pojawi się szansa na dołączenie do jednego z elitarnych klubów w Europie. W jego kontrakcie nie ma klauzuli wykupu.

Nic się nie zmieniło. Jego plan zawsze był taki sam. Zawsze myśleliśmy, że jeśli wszystko pójdzie dobrze, następnym krokiem będą drużyny takie jak Real Madryt i Liverpool, a jeśli sprawy potoczą się gorzej, zawsze będzie szansa na powrót do rodzinnego miasta San Sebastian i Realu Sociedad.

Tak naprawdę, po odbyciu praktyki w Sanse, drużynie Realu Sociedad B, Alonso mógłby równie dobrze zostać trenerem pierwszego składu, gdyby nie doskonała praca, którą Imanol Alguacil wykonał i nadal wykonuje.

Okoliczności sprawiły, że w grę wchodzi teraz także Bayern Monachium i Manchester City, chociaż twierdzenie, że którykolwiek z czołowych klubów musi tylko zapukać do jego drzwi, a on przybiegnie, jest dalekie od słuszności.

Jego długoterminowy plan menadżerski sięga jeszcze dalej, jeszcze czasów, gdy jeszcze grał.

Alonso był ulubieńcem trenera i fanów Realu Madryt, kiedy w 2014 roku zdecydował się go opuścić i przenieść do Bayernu Monachium, gdzie spędził ostatnie trzy sezony, zanim przeszedł na emeryturę.

To była decyzja, która zaskoczyła wielu, chociaż podjął ją, aby dowiedzieć się więcej o coachingu pod okiem Pepa Guardioli, a także biegle posługiwać się językiem niemieckim, co obecnie bardzo mu pomaga.

W ciągu czterech miesięcy od przybycia do klubu udzielił pierwszego wywiadu w języku niemieckim. Skupienie i poświęcenie wykonywanemu zadaniu, jakiekolwiek by ono nie było, charakteryzowało go wszędzie, gdziekolwiek był, zarówno jako zawodnika, jak i trenera.

„Praktyczny trener, a nie menedżer”

Jako zawodnik, nie tylko ucząc się od Guardioli, Alonso czerpie wiedzę od najlepszych, w tym od Jose Mourinho, Carlo Ancelottiego i Rafaela Beniteza, i wie, jak przekazywać swoje pomysły graczom. Jest raczej interwencjonistą, praktycznym trenerem niż menadżerem.

Jego styl jako trenera skłania go do dominacji poprzez posiadanie piłki, chociaż nie jest ewangelickim fundamentalistą w stosunku do tej idei w taki sam sposób, w jaki nie jest połączony biodrami, aby zawsze grać 4-3-3, ulubioną linią – w przypadku tych, którzy uważają to za sedno gry.

W Leverkusen szybko zdał sobie sprawę, że najbardziej bolała ich słaba obrona, a jego decyzja o przejściu na trójkę obrony, gdy tuż przed nimi grało dwóch zawodników, pomogła poprawić sytuację.

Jest to system, którego Alonso nadal używa i teraz ma znacznie silniejszego pomocnika, który potrafi przedostać się do środka pola przeciwnika.

Jego ciągłe poprawki na treningach oznaczają, że prawie każdy zawodnik poprawił się zarówno indywidualnie, jak i jako członek kolektywu – każdy zna jego metodologię i czego się od niego oczekuje.

W swoich stosunkach z zawodnikami ma odcienie Ancelottiego – przyjacielski, uprzejmy i serdeczny, choć nie w takim stopniu, w którym ktokolwiek zastanawiałby się, kto tu rządzi, podczas gdy wiele jego strategii defensywnych prawdopodobnie wyciągnął z czasów spędzonych z Mourinho.

Wszyscy gracze – w tym takie gwiazdy jak Granit Xhaka i Alex Grimaldo – wypowiadają się o nim bardzo dobrze. Są to gracze, na których robi wrażenie nie tylko jego CV, ale także fakt, że uczynił ich lepszymi, zarówno indywidualnie, jak i jako część zespołu, ponieważ wszyscy widzą, że pracują nad strukturą, która działa .

„Nadal ma niedokończone sprawy”

Alonso będzie wiedział, że chociaż trenerowi Bayernu Thomasowi Tuchelowi nie układa się obecnie szczególnie dobrze, w Bundeslidze wciąż jest o co grać w tym sezonie. Będzie także świadomy, że Real Madryt przedłużył kontrakt z Ancelottim do czerwca 2026 roku i że Guardiola związany jest z Manchesterem City do końca przyszłego sezonu.

Jeśli chodzi o Liverpool, Klopp powiedział niedawno publicznie, że jego asystent Pep Lijnders byłby dobrym następcą

Jednak wiadomość, która nadeszła szybko po ogłoszeniu przez Kloppa, że on wraz z asystentem trenera Peterem Krawietzem i trenerem elitarnego rozwoju Vitorem Matosem również odejdzie latem, w połączeniu z odejściem dyrektora sportowego Jorga Schmadtke pod koniec stycznia, sugeruje, że nastąpi całkowite zmiana warty na Anfield tego lata.

Jednak wciąż jest wiele do omówienia i jedyne, co jest pewne, to to, że pomimo wszystkich rozmów i spekulacji Alonso i Bayer Leverkusen nie dokończyli spraw w tym sezonie – i hałas nie będzie miał na niego wpływu.

Alonso i nikt inny zadecyduje, kiedy nadejdzie czas opuszczenia Bayeru Leverkusen.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *